Wojciech Kuczok, autor znany z głośnych powieści takich jak „Gnój” czy „Senność”, w tej odsłonie wciela się w rolę krytyka filmowego. Jako prawdziwy miłośnik kina komentuje kolejne osiągnięcia wielkich mistrzów dziesiątej muzy, począwszy od „Lotu nad kukułczym gniazdem”, poprzez przygody Janosika i intymne kino Tsai Ming-Lianga, skończywszy na melancholii „Nosferatu”, katuszach nieśmiałych kochanków i problemach filmowych pisarzy w kryzysie. Kuczok, mimo iż nie tworzy literackiej fikcji, to wciąż ten sam pisarz – arcywrażliwy na język, subtelny twórca nadzwyczajnie brzmiącej literatury.
Choć „Moje projekcje” to subiektywny zbiór przemyśleń, autor nie narzuca w nim swojego zdania. Niejednokrotnie wyczytać jednak można rady i podpowiedzi, których udziela twórcom, aby kino stało się bogatsze i głębsze. Zwraca uwagę na tematy, z którymi filmowcy sobie nie radzą bądź których z pewnych względów wolą unikać. Do tego dodaje szczyptę humoru i urocze historie z dzieciństwa. Kuczok jawi się nie jako krytyk moralizator, bo jak zaznacza, krytykiem nie jest, ale jako miłośnik kina, któremu losy i przyszłość kinematografii są bardzo bliskie.
